Dzień 937 - Kolorowanie ścian w toku...
Sypialnia poszła na pierwszy ogień:
Widok z salonu na kuchnię:
Jest:
Było:
Dadam tylko że ten biały słupek niebawem zmieni swój kolor na czarny tablicowy :)
Sypialnia poszła na pierwszy ogień:
Widok z salonu na kuchnię:
Jest:
Było:
Dadam tylko że ten biały słupek niebawem zmieni swój kolor na czarny tablicowy :)
Najważniejsze są przygotowania :)
Planujemy na większości ścian dać kolorek szary.
Zobaczymy jak w praktyce wyjdzie :)
Szpachlowanie, szlifowanie, uzupełnianie, docieranie...
...powtórz...
i tak od kilku tygodni.
Ale chyba jest już z tym koniec (przynajmniej na parterze, jeszcze poddasze).
Teraz można przystąpić do gruntowania, a potem malowanko :)
Miałem za chwilę się odezwać a tu prawie miesiąc minął :/
Tak więc na pierwszy strzał obiecana łazienka:
początki - czyli kręcenie płyt
Po płytach, gipsowaniu i szlifowaniu, przyszedł czas na podłogę
Przed położenieniem koloru był położony 2x grunt, oraz folia w płynie (straszne świństwo, ale niezły odlot po tym jest :P )
Przymiarki do kabiny prysznicowej
Wg producenta, by złożyć kabinę potrzebne jest po 70 cm luzu z każdej ze stron.
Nam wystarczyło 4cm łącznie!!!
Druga strona łazienki wciąż w fazie ładowania :/
Ale przymiarki są :D
Poza łazienką oczywiście walka z wykończeniówką także trwa.
Mianowicie przycieranie i gipsowanie ścian w 2 pokojach, garderobie i drugiej łazience zbliża się ku finiszowi. Ponadto wykonaliśmy kilka poprawek po ostatniej ekipie. Odcieliśmy siędrzwiami od garażu (wewnątrz jest już dużo cieplej)
W planach marzy mi się kolorowanie ścian jeszcze przed wigilią.
Zobaczymy czy dopnę harmonogramu :P
Komentarze