Ekspertyza INB
W piątek wieczorem spotkaliśmy się z Inspektorem Nadzoru Budowlanego by odebrać ekspertyzę dotyczącą naszej budowy.
Niestety nie jest najlepiej :/
Tzn jest na tyle dobrze, że nie trzeba budynku rozbierać (pocieszająca wiadomość ), ale na tyle nie ciekawie, że o wykańczaniu w zimę możemy zapomnieć.
Pan Inspektor podczas dłuuugiego spotkania wyjaśnił nam wiele zagadnień, co z czego wynikło i wskazania do usunięcia błędu, a więc w skrócie zaczniemy do góry:
-więźba, opisywałem ją już wcześniej. Trzeba będzie wylać poprawnie wieniec, by wieźba mogła spokojnie spocząć w poziomie.
- nadprożadrzwi w sicianie wewnętrznej, o których gdzieś wspominałem. Nawet wg projektu powinny być betonowe. Zatem idą do poprawki
- słupy na tarasie i ganku, nie są słupami konstrukcyjnymi (a powinny być). Czeka je wymiana
- izolacja na wewnętrznej ścianie nośnej, jest nie widoczna. INB zaleca naprawę tego błędu
- no i na koniec posadowienie budynku. Przez pewien czas myślałem, że budynek nam osiada bo niewłaściwie zoastał pozadzony na kiepskim gruncie i nie pozostanie nam nic innego jak zaczynać budowę od początku. I tu Inspektor nas pocieszył, budynek nie osiada został jedynie krzywo postawiony fundament
w dodatku za wąski. Zalecenia naprawy to "podlanie betonem fundamentów". Rewelacja jak dla mnie
nieprawdaż??
.
W tym tygodniu spotykamy się z adwokatem by przygotował nam umowę na usunięcie "usterek" przez budowlańca i kierbuda. Jeżeli nie pójdzie po naszej myśli.....
... no cóż, spotkamy sie pewnie za ok dwa lata
Komentarze