Dzień 336 - Naprawy -podbicie fundamentów - 4dni
Po czterech dniach robót przy podbijaniu fundamentów niezabardzo jest sięczym pochwalić.
Dwa pierwsze dni zeszly na odkopaniu budynku do poziomu chudziaka (niestety zdjęć nie bedzie, bo się zniknęły)
Drugiego dnia w nocy, przywitał nas deszcz (nie spaliśmy do 4 rano zabezpieczając wykopy)
Tu zdjątka z ranka, płyty podkładaliśmy tam gdzie woda leciala prosto do wykopu.
Trzeci dzień: Wykopy pod fundament
Dzień czwarty zszedł na ustawianiu szalunków i zalewaniu ich betonem B30+zbrojenie rozproszone.
Niestety zdażył się ZONK, przy zalewaniu pierwszego wykopu z ośmiu, szalunek nie wytrzymał i bylismy zmuszeni odwołać resztę betonu bo nie było pewności czy reszta wytrzyma.
To co się wylało zosatło przerzucone do wzmocnionego już wykopu.
Tak więc mamy zalany 1 element z co najmniej 24
W poniedziałek spodziewamy się kolejnej dostawy betonu (mam nadzieję, że tym razem bez kwaitków będzie)