Dzień 460 - Plecy mnie bolą
Piszecie że układanie styropianu to czysta katorga.
Ja się z tym nie zgadzam, układanie to czysta przyjemność. Docinanie taka zabawa z dzieciństwa. Problem zaczyna się wtedy kiedy to cholerstwo trzeba jeszcze wypoziomować. Jeśli masz krzywo i nie chcesz podłogówki to pół biedy, układasz styropian "na schodki" i wylewkarze się bujają z resztą.
Niestety my chcemy ogrzewanie niskotemperaturowe a podłoga do równych nie należy. Wtajemniczeni wiedzą w czym rzecz, a niewtajemniczonym w skrócie napiszę, że w jednym miejscu styropianu układam 11cm a w innym 3cm.Ot tak fantazja budowlańca.
Więc robię poziom i płaczę. Płaczę i robię poziom.
A plecy bolą.
Oj bolą :/