Dzień 111 - Komin już jest :P
Troszkę długo tu nie zaglądałem :/
...ale może dlatego, że wybraliśmy się na zasłużony urlop gdzie internetu nie było :P
Człowiek może przez ten czas niemal całkowicie zapomnieć o świcie, który za sobą zostawił. Niestety nadchodzi taki moment kiedy trzeba wrócić do rzeczywistości...
I taki właśnie dla nas nastał.
Po ogarnięciu się w pracy i w domu, postanowiłem nadrobić zaległości blogowo-budowlane. Niestety nie bedzie tego dużo, ponieważ panowie budowlańcy nie czując naszego oddechu na plecach nie przemęczali się.
Przez pierwsze dwa tygodnie słonecznego września udało im się dokończyć więźbę oraz postawić komin. A kiedy już bylilśmy w domu to nawet przygotowali go do tynkowania :P
A teraz kilka fot (niestety kiepskiej jakości, bo ciemnawo się robiło):
A na koniec tytułowy komin: